Dawid Fazowski – znany jako „Faza” – zabierze nas tam, dokąd zaprowadziły go osiem lat temu marzenia i odwaga. Wyruszył w podróż w nieznane do 104 krajów świata. Zatem w drogę.
Dawida wszyscy określają jako osobę aktywną, ciekawą świata i ludzi, która odważyła się chcieć więcej niż inni. Będąc nastolatkiem podróżował po Polsce, odwiedzał swoich krewnych zwiedzając różne zakątki kraju. W 2012 roku z grupą znajomych autostopowiczów wybrał się na imprezę sylwestrową pod rzymskie Koloseum. To wydarzenie było impulsem, zdał sobie sprawę, że pragnie zwiedzać świat – podróżować. Postanowił udać się w daleką podróż do Ameryki Południowej, by… napić się wódki z pingwinami. Wyruszył z Żor z kwotą 800 złotych w kieszeni w wieku 24 lat, w daleką podróż, autostopem i jachtostopem do Patagonii.
Pingwiny zobaczył… I się z nimi przywitał. I sprawdził, że jednak pingwiny wódki nie piją.
Zanim dotarł do wyznaczonego celu, wędrował poprzez: Wyspy Kanaryjskie, Wyspy Zielonego Przylądka, Brazylię, Argentynę na południe Ameryki Południowej. Ponadto odwiedził Boliwię, Peru, Kostarykę i Meksyk.
Podążając do kolejnych państw, a tam do dzielnic bogatych i biednych, pokazuje nam jakie są miasta, ludzie, dysproporcje społeczne, oraz to, że świat jaki sobie wyobrażamy na podstawie programów telewizyjnych jest zgoła inny. Tak było w Brazylii w Rio de Janeiro, piękne plaże Copacabana i fawele. W fawelach mieszka najuboższa część społeczeństwa Brazylii. Szacuje się, że od 25 do ponad 50 milionów Brazylijczyków żyje w skrajnej nędzy.
Tę bardzo niesamowitą przygodę, podróż dookoła świata, zaczął relacjonować poprzez kanał: „Przez świat na fazie” na platformie YouTube . Kanał stał się jednym z najpopularniejszych tego typu kanałów w Polsce. Nasz śmiałek za odwagę, pasję oraz popularyzację zwiedzania świata autostopem został wyróżniony tytułem „Człowieka Roku tuŻory.pl 2015”.
Kolejny sukces żorzanina miał miejsce w 2016! „Faza” w październiku odebrał prestiżową nagrodę Grand Video Award. Został jednym z 50 najbardziej wpływowych blogerów i vlogerów podróżniczych w 2016 roku. Podróżnik z Żor pokazuje, że marzenia można spełniać. Promuje podróżowanie autostopem. Zasłynął dzięki podróży do Ameryki Południowej za przysłowiowy jeden grosz.
2016 rok – no to Azja!
Faza w 2016 roku zwiedza kraje arabskie, pięknie przedstawia pobyt w Iranie i Pakistanie. Dawid przyznaje, że zaskoczyła go otwartość, gościnność i bezpośredniość mieszkańców tych ziem, choćby to kiedy zajeżdżał na stację benzynową, a tam stało zawsze dużo ludzi, gdy pytał ich, „gdzie najlepiej rozłożyć namiot”, to zapraszali go do meczetu.
Zwiedza Pakistan, następnie udaje się do Indii, które nie zachwyciły naszego wędrowca, ale za to Nepal wywarł niesamowite wrażenie na Dawidzie… ”Bardzo mi się spodobał, jest przecudowny”.
Na pytanie dlaczego taka forma podróży, usłyszałam, że autostop ma to do siebie, że poznaje się lokalną ludność od wewnątrz, tak jak to wygląda naprawdę .
Rok 2017 – żorzanin wędruje przez Afrykę.
Wyznaczony nowy cel, Żory – Kapsztad. Nie liczy dni w podróży, wyznacza cel, jednak zawsze może zdarzyć się coś, że trzeba dotrzeć okrężna drogą do wyznaczonego punktu. To są dodatkowe bonusy w wędrowaniu przez kolejne rejony – i tak było w Afryce. Tam na afrykańskim lądzie zwiedza kolejne kraje, jak: RPA, Namibia, Botswana, Zimbabwe, Mozambik, Zambia, Tanzania, Rwanda, Uganda, Kenia, Etiopia. Pan Dawid opowiada o Afryce w szczególny sposób … „Jest inna niż sobie ją wyobrażałem. Tam afrykańskie kobiety, to one trzymają ten kontynent na swoich barkach i to one zyskały mój największy szacunek. Zajmują się domem, całym gospodarstwem, uprawiają pole, gotują, chodzą po wodę, handlują otwierając tzw. „small business”… I to wszystko z dzieckiem w chuście na plecach! Zajmują się wszystkim. A „Kobiety” w Afryce, te z miasta, gdy wychodzą z domu są zawsze pięknie ubrane, fantastyczne, „wyglądają jak milion dolarów”.
Pytam, co szczególnego jeszcze utkwiło w pamięci z afrykańskiego lądu? Dawid myśli – spełniłem swoje marzenie i zobaczyłem plemię, które do dziś żyje zgodnie ze swoimi tradycjami sprzed wieluset lat. Plemię Himba!I jak by mogło być inaczej, kolejne wyróżnienie dla Dawida Fazowskiego. W 2017 zajął pierwsze miejsce w rankingu 50 najbardziej wpływowych podróżników w polskich mediach społecznościowych.
W 2018 kończył wyprawę po Afryce, powrót przez Azję. Zatrzymuje się m.in. w Afganistanie, o czym dziś opowiada tak: ”Toczy się tam straszna wojna, tę historię powinniśmy mieć zawsze z tyłu głowy, gdy czytamy o konfliktach na Bliskim Wschodzie. Gdy słyszymy, ile dzieci zginęło w Kabulu, w Afganistanie”.
Powrót do domu przez – Gruzję, Rosję, Czeczenię…
2019 rok, druga podróż do Afryki Zachodniej. Od razu niebywałe osiągnięcie. Po raz pierwszy w życiu zdobył czterotysięcznik a dokładnie górę Dżabal Tubkal – najwyższy szczyt Maroka i gór Atlas – 4167 m n.p.m, który jest jednocześnie najwyższym szczytem Afryki Północnej. Położony jest 63 km na południe od Marrakeszu, w Parku Narodowym Tubkal.
2020 rok Syria – Aleppo i Damaszek, później Turcja kolejne kraje i powrót do domu. Afrykańska seria, ma swój koniec na Bliskim Wschodzie.
Pojechał do Armenii w której trwa wojna z Azerbejdżanem o Górski Karabach. Dlaczego właśnie tam? Dlatego, że Polacy muszą się dowiedzieć co tam się dzieje… Wiadomo najważniejsze jest nasze podwórko ale… mimo wszystko tam dzieje się prawdziwe piekło..
Faza pokazuje ciekawe zakątki – miejsca gdzie niewiele osób dociera. Takie podróże są najciekawsze, ale też bardzo niebezpieczne.
Kolejne przedsięwzięcie – wyruszył na trzy miesiące w Polskę swoim Fiatem Seicento. W trakcie wakacji 2020 roku powstawała seria Polska na Fazie, w której Dawid Fazowski pokazał największe oraz te mniej znane atrakcje każdego województwa. Piękno Polski, ludzie i ich pasje, regionalne potrawy, zwyczaje. Z ust Dawida usłyszałam piękne słowa o ludziach, o gościnności Polski wschodniej i uroczych miejscach. Podczas tych wojaży przejechał blisko 14000 kilometrów, więc śmiało można powiedzieć, że to tyle żeby z Żor dojechać do Władywostoku i jeszcze mieć 3 tyś. kilometrów w zapasie.
Nasz bohater bardzo młody stażem w PZD, zaledwie miesiąc, dołączył do grona działkowców w kwietniu bieżącego roku. Szukał działki w kilku miastach, ale taką idealną jak sobie wymarzył, znalazł w pięknym mieście na południu polski – w Żorach. Dlaczego działka jeśli jest w ciągłej podróży? Ze względu na to, że wiosnę i lato spędza w rodzinnym kraju, z rodziną, ze znajomymi, a w bloku jest za duszno, potrzebuje przestrzeni i natury.
Nasz bohater już po swojemu urządza działkę, podzielił ją na część warzywniczą, wypoczynkową i jagodnik. Zaplanował dużo zieleni, warzyw i owoców. Pan Dawid już zasiał szczaw, szczypiorek, roszpunkę, rukolę i posadził truskawki. Na działce rosną krzewy: borówka amerykańska winorośl, maliny, jeżyna, czerwona i czarna porzeczka. A kwiatami na działce zajmie się mama, przecież to działka rodzinna – która łączy pokolenia.
Dawid Fazowski – Faza uchylił rąbka tajemnicy ze swoich planów na przyszłość, pragnie pojechać do Czeczeni jako reporter wojenny kanału YouTube .
Spotkanie z Dawidem było fascynujące, jego opowieści o przygodach, o dotarciu do miejsc nie wyznaczonych szlakiem turystycznym – jak wędrówka w sandałach po dżungli brazylijskiej. Trudnościach jakie wynikały podczas wojaży, zadowoleniu z osiągniętego celu. Jego odwaga i samozaparcie robi bardzo duże wrażenie.
Życzymy „Fazie”, aby spełniły się jego wszystkie marzenia podróżnicze i zawsze po nich wracał na swoją działkę.
tekst: Lucyna Cyrek
zdjęcia: archiwum prywatne Dawida Fazowskiego