Co nam tu wyrosło czyli „podkładkowe” niespodzianki

Co nam tu wyrosło czyli „podkładkowe” niespodzianki

Na wstępnie opiszę jedną z sytuacji, jaka spotkała mnie wczesnym latem tego roku. Zostałam poproszona o poradę w sprawie róży, którą Pani Zosia oraz Pan Stasiu zasadzili w ubiegłym roku. Zaznaczę, iż oboje są wieloletnimi i doświadczonymi działkowcami. Zafrapowani byli tym, że ich pnąca róża kwitła wcześniej zupełnie innymi kwiatami niż obecnie. Chcąc zrozumieć, co się mogło stać, stawiali klika hipotez, min. zakładali, że zakupili roślinę gorszej jakości, czy zostali oszukani przez producenta rośliny. Obejrzałam dokładnie krzak i uspokoiłam moich sąsiadów – ich róża nie znikła, a problem można było szybko rozwiązać za pomocą sekatora. Spod krzewu odmiany szlachetnej wyrósł silny pęd podkładki, którą była róża multiflora – podkładka, która zdominowała różę szlachetnej odmiany i zakwitła licznymi pięknymi, białymi kwiatkami. Zadziało się to głównie dlatego, że roślina została posadzona zbyt płytko i miejsce szczepienia nie było przysypane ziemią. Na szczęście ostatnie zimy bywają dość łagodne i część szlachetna nie uległa przemarznięciu, więc nadal miała klika zdrowych pędów, by zakwitnąć właściwie dla swojej odmiany.

Każdy, kto interesuje się roślinami, wcześniej czy później musi spotkać się z terminem podkładka. Termin ten jest istotny zarówno w uprawie roślin sadowniczych, ozdobnych, jak również w uprawie niektórych warzyw (np. przy szczepieniu pomidorów, czy ogórków). Wiedza o tym, na jakiej podkładce znajduje się roślina, którą chcemy uprawiać, pozwala nam na uniknięcie wielu przykrych rozczarowań i kłopotów w trakcie wzrostu rośliny. 

Warto wyjaśnić czym jest podkładka – jest  to starannie wyselekcjonowana roślina, na której szczepi się odmianę szlachetną, tak aby otrzymać ściśle określone, korzystne dla niej cechy np. odpowiednią siłę wzrostu, obfite owocowanie, odporność na choroby i dostosowanie do warunków klimatyczno-glebowych panujących na  terenie danej uprawy. Podkładka zazwyczaj ,,tworzy’’ system korzeniowy dla rośliny  szlachetnej, może być również częścią jej pędu lub pnia. W produkcji podkładek, zależnie od gatunku rośliny, korzystamy z rozmnażania wegetatywnego (z podziału części rośliny) lub generatywnego (z wysiewu nasion). Taka podkładka musi mieć określoną wysokość i grubość, by wykonać na niej szczepienie, zależnie od tego jaką formę chcemy otrzymać.

Często spotykam się z przekonaniem działkowców, że z pobranego nasionka czy pestki wyrośnie taka sama roślina z jakiej pobrali materiał do rozmnażania. Niestety nie jest to regułą, zwłaszcza w sadownictwie, dlatego też stosujemy szczepienie. Tylko wtedy mamy gwarancję, że z pobranej tkanki rośliny szlachetnej, wyhodujemy jej klon, czyli roślinę identyczną, o tych samych cechach. Niestety przysłowiowych gruszek na wierzbie nie zaszczepimy ponieważ pomiędzy podkładką, a częścią szlachetną musi być zachowana tzw. zgodność tkankowa, ale np. bez lilak możemy zaszczepić na ligustrze (dzięki temu unikniemy uciążliwych odrostów korzeniowych jakie daje lilak).

Zdrowie i siła witalna podkładki często powoduje problemy w postaci wyrastających z jej pnia pędów, jak również z korzeni w glebie w pobliżu posadzonych roślin. Przykładem jest chociażby podkładka dla śliw – węgierka Wangenheima. Często, gdy wrażliwe na przemarzanie odmiany szlachetne szczepione na podkładce śliwy ałyczy lub gruszy kaukaskiej giną, to podkładka zaczyna intensywnie rosnąć. Ogrodnicy nazywają ten proces „odbijaniem z podkładki”, a zwyczajowo mówi się, że roślina „zdziczała”. Natomiast nieświadomi tego procesu działkowcy nie reagują. Czekają latami, są zdziwieni, że drzewo rodzi inne od obiecywanych przez szkółkarza owoce, czy kwitnie zupełnie innym kwiatkiem, tak jak w przytoczonej przeze mnie historii.

Ogromna część Rodzinnych Ogrodów Działkowych ma już wiele lat, nawet po kilkadziesiąt. Są to ogrody „dojrzałe”, niekiedy zdarzają się też działki trochę  zaniedbane, ale pełne starych i wyjątkowo smacznych odmian drzew owocowych czy krzewów, jak również oryginalnych i odpornych na niekorzystne warunki krzewów ozdobnych. U części nowych działkowców występuje niepokojąca tendencja do oczyszczania przejętego przez nich terenu, ze starych nasadzeń, do przysłowiowej „gołej ziemi”. Tylko najbliżsi sąsiedzi wiedzą jak dobre jabłka miał sąsiad ,albo jak pięknie kwitła u niego piwonia krzewiasta (krzew spektakularny i nie ma co ukrywać, dość drogi). Dlatego też nowi działkowcy po przejęciu działki, pierwszy rok użytkowania powinni potraktować jako rozpoznawczy. Należy sprawdzić jakie odmiany są na działce, co nam odpowiada , a co ewentualnie usunąć.

Pasjonaci ogrodnictwa starają się takie rośliny ratować – przesadzić lub przeszczepić na inne drzewo lub podkładkę. Od kilku lat wysłuchuję wspomnień „zaawansowanych wiekowo” działkowców , tęskniących za wyjątkowym smakiem konkretnych owoców, opowiadających o wyjątkowym krzaku róży, pragnących odtworzyć zapach i kolor kwiatu z dzieciństwa. Co prawda jest już sporo szkółek produkujących stare odmiany drzew owocowych, które można kupić po całkiem przystępnej cenie, ale niekiedy chodzi o konkretną śliwę, jabłoń czy różę o nieznanej nazwie. Chciałabym zaznaczyć, że niechciane, odbijające z korzenia podkładki lub tzw. samosiejki mogą okazać się dla nas ogromnie cenne. Szkółki ogrodnicze rzadko decydują się na detaliczną sprzedaż podkładek bo nie opłaca się im realizować zamówienia  dla indywidualnego klienta. Natomiast na terenie ogrodów działkowych znajduje się wiele roślin, na których można zaokulizować czy zaszczepić cenne dla nas odmiany.

I tak –  na śliwie ałyczy, która traktowana jest często jako ,,chwast,” możemy zaszczepić śliwy odmianowe czy  morele. Z nasion antonówki wyhodujemy podkładkę pod jabłonie, a wyrastającą obok starego drzewa młodą wiśnię możemy ,,uszlachetnić” szczepiąc na niej szlachetną odmianę. Jeśli nie mamy odpowiedniej podkładki, możemy do tego celu użyć młodego drzewka owocowego zakupionego w szkółce. Wiedząc na jakiej podkładce zostało wyhodowane (karłowej lub półkarłowej), zaszczepimy cenną dla nas inną odmianę, a być może stworzymy jabłoń o kilku odmianach. Na małej powierzchni działki wieloodmianowe drzewa wzbogacają asortyment bez potrzeby sadzenia wielu drzew.

Szczepienie na starej jabłoni wykonane metodą za korę czyli tzw.kożuchówka

Szczepienie metodą przez stosowanie.

Zaokulizowany pęd róży.

Młode, grubsze nierozgałęzione pędy róży canina można okulizować na wysokości ok. 1m i dzięki temu uzyskać różę pienną, wyjątkowe różane drzewko, z odmianą której nikt inny nie będzie na działkach posiadał. Być może ktoś ma ochotę na drzewko dwukolorowego lilaka, szczepionego na podkładce z ligustru. Wiedzę o tym, jak to przeprowadzić mają pasjonaci ogrodnictwa (często umieszczają swoje filmy instruktażowe na youtube) oraz instruktorzy Społecznej Służby Instruktorskiej. Korzystajmy z ich wiedzy i chęci pomocy. Namawiam do tego Państwa serdecznie szczególnie wczesną wiosną, gdy możemy podkładki posadzić u siebie na działce,  i wiosną szczepić lub latem okulizować.

Anna Błażejczyk

Instruktor okręgowy SSI

Kupujemy kompostownik

Kupujemy kompostownik

Początek sezonu wegetacyjnego sprzyja unowocześnianiu ogrodu i wprowadzaniu nowych rozwiązań uławiających prace na działce. Warto poświęcić ten czas na wybór odpowiedniego kompostownika. Korzyści płynące z wytwarzania kompostu oraz możliwości jego wykorzystywania  w ogrodzie są powszechnie znane. Należy jednak podkreślić proekologiczne walory kompostowania materii organicznej pochodzącej z działki, która zamiast trafić do śmietnika, włączana jest w cykl przemiany w jeden z najlepszych i najtańszych nawozów organicznych jakim jest kompost.

Jeśli do tej pory nie wyposażyliśmy działki w kompostownik, to najwyższy czas wybrać dla niego odpowiednie miejsce i sposób kompostowania. Kompost powinien być składowany w lekko zacienionym ustronnym miejscu. Zgodnie z §42 regulaminu ROD odległość kompostownika od granicy działki powinna wynosić co najmniej 1 m.

Sposoby kompostowania. Najprostszą formą składowania kompostu jest pryzma, którą tworzymy przekładając warstwy drobnego materiału (np. skoszona trawa, obierki warzyw i owoców) częściami grubszymi jak np. pocięte gałązki drzew, tak aby utrzymać w pryzmie warunki tlenowe.

Istnieje również metoda kompostowania w dole. Jednak ze względu na utrudniony dostęp do głębszych warstw składowanego materiału, przerabianie kompostu nastręcza wiele kłopotu, co w efekcie powoduje niekorzystny proces gnicia substancji organicznej.

         Najchętniej wykorzystywaną, a jednocześnie najbardziej praktyczną formą kompostowania jest składowanie materiału w skrzyni kompostowej lub w termokompostowniku. Urządzenia te są dostępne w większości sklepów ogrodniczych, a także w hipermarketach .

Czym się kierować przy wyborze urządzenia?

         Wybierając rodzaj kompostownika przede wszystkim musimy się zastanowić z jakiego materiału ma być wykonany.

Drewniana skrzynia kompostowa. Jeśli preferujemy naturalny produkt, najlepszym rozwiązaniem będzie zakup drewnianej skrzyni kompostowej. Dostępne są w paczkach do samodzielnego montażu, który jest łatwy, gdyż nie wymaga dodatkowych narzędzi. Deski łączymy ze sobą „na zakładkę” otrzymując ażurowy kompostownik. Ze względów praktycznych, warto zainwestować w skrzynię dwukomorową (lub postawić dwie mniejsze). W jednej części będziemy składować materiał z ubiegłego sezonu, a druga posłuży do uzupełniania świeżej substancji. Drewniane kompostowniki są dostępne w większości sklepów ogrodniczych za stosunkowo niską cenę (ok. 80zł).

Kompostownik z plastiku. Alternatywą dla drewnianych są kompostowniki wykonane z tworzyw sztucznych o wysokiej gęstości, które są odporne na warunki atmosferyczne oraz zmienne temperatury (wytrzymują wahania od -30 do +50oC). Dzięki dobrej jakości materiału z jakiego są wykonane, można je użytkować nawet przez kilkanaście lat. Zaletą jest również to, że mogą być poddawane recyklingowi, w którym odzyskuje się materiał do ponownego przetworzenia. Kompostowniki z polietylenu mogą imitować drewno lub wpasować się w tło działki dowolną barwą. Najczęściej spotykane kolory urządzeń to zieleń, brąz i czerń. Ceny kompostowników z polietylenu wahają się od kilkudziesięciu do kilkuset złotych.

Termo- czy kompostownik? Jaka to różnica?

         Różnica pomiędzy kompostownikiem a termo kompostownikiem jest duża i nie dotyczy tylko nazewnictwa ale również budowy, a co za tym idzie przebiegu procesu mineralizacji materiału kompostowego. Proces kompostowania trwa w zależności od warunków atmosferycznych od 8 do 12 miesięcy. Na tempo przerabiania materii mają wpływ przede wszystkim warunki termiczne oraz dostęp powietrza. Biorąc pod uwagę te czynniki producenci termokompostowników wprowadzili innowacyjne rozwiązania konstrukcyjne gwarantujące wyrównaną temperaturę oraz poprawiające cyrkulację powietrza w urządzeniu. Dzięki odpowiednio grubej warstwie ścian i szczelnej pokrywie zawartość kompostownika dłużej utrzymuje podwyższoną temperaturę, zwiększając tempo procesu nawet o kilka miesięcy. Dodatkową zaletą jest ograniczenie potrzeby częstego przerabiania kompostu i możliwość pozyskania gotowego nawozu z dolnej części urządzenia dzięki specjalnej „szufladzie”. Planując zakup termokompostownika musimy liczyć się jednak z wydatkiem rzędu od kilkuset nawet do tysiąca złotych w zależności od pojemności urządzenia.

         Kilka słów o pojemności.

         Najczęściej spotykane w sprzedaży są kompostowniki o pojemności od 300 do 900 litrów. Wielkość kompostownika powinniśmy dostosować od powierzchni działki. Do ogrodów o powierzchni od 300-500m2 najbardziej odpowiednie będzie urządzenie o pojemności co najmniej 600l. Pamiętajmy o tym, że w przypadku kompostownika lepiej kupować „na zapas”. Można wtedy uniknąć nieoczekiwanego przepełnienia pojemnika.

         Preparaty przyspieszające kompostowanie.

         Tempo przebiegu procesów zachodzących podczas kompostowania jest uzależnione od wilgotności, temperatury oraz dostępu powietrza w pryzmie, ponieważ wszystkie te czynniki warunkują namnażanie drobnoustrojów, których ilość w kompoście ma decydujący wpływ na rozkład i przemianę materii organicznej w mineralną. Asortyment sklepów ogrodniczych  jest coraz bogatszy w różnego rodzaju stymulatory kompostowania nazywane również starterami do kompostu. Głównymi komponentami tych preparatów są pożyteczne bakterie i grzyby wyspecjalizowane w rozkładzie materii. Większość tego typu preparatów jest dostępna w postaci sypkiej z możliwością rozpuszczenia w odpowiedniej ilości wody. Jedno opakowanie w zależności od producenta zapewnia wydajność na 200l do 400l kompostu. Ceny produktów wahają się od kilku do dwudziestu kilku złotych.

Dr inż. Anna Ewa Michowska

PZD Okręg w Lublinie

Jakie rośliny mogą uczulać zimą?

Niestety nawet zimą alergicy nie mogą spać spokojnie. Oprócz trującego smogu, dla osób o obniżonej odporności szkodliwe mogą być także skutki pylenia niektórych roślin. Które gatunki drzew i krzewów mogą zagrażać alergikom w okresie zimy?

 Zanim wybierzemy i posadzimy rośliny na działce warto zwrócić uwagę na to, które z nich mogą powodować uczulenia – szczególnie, jeśli my sami lub osoby z naszego najbliższego otoczenia są uczulone na pyłki roślin. Coraz częściej padamy ofiarami różnego rodzaju alergii, które mogą okazać się niebezpieczne dla zdrowia, niebezpieczny jest także w ostatnim czasie wszechobecny smog. Osoby zmagające się z różnego rodzaju uczuleniami muszą niestety uważać także na niektóre rośliny, które pyląc powodują reakcje alergiczne – są aktywne głównie w miesiącach wiosennych i letnich. Jednak trzeba pamiętać, że również zimą osoby o obniżonej odporności mogą być narażone na skutki pylenia  roślin.

Zimowe pylenie drzew i krzewów – na które gatunki trzeba uważać?

W okresie od stycznia do końca marca, pylą głównie niektóre drzewa i krzewy. Najwcześniej, bo już w styczniu w powietrzu mogą pojawić się pyłki leszczyny oraz olchy, a najsilniejsze natężenie pylenia tych drzew przypada na okres od lutego do połowy marca. W połowie lutego pylenie rozpoczyna wierzba i najsilniejsze jego natężenie występuje od połowy marca i w kwietniu. Z początkiem marca pylenie rozpoczyna brzoza, dwa tygodnie później grab i topola, które na szczęście zimą pylą ze słabym lub średnim (koniec marca) natężeniem. Na brzozę najbardziej należy uważać w drugiej połowie marca i w kwietniu.

Co warto wiedzieć o uczuleniach?

Uczulenie powstaje najczęściej między 8 a 40 rokiem życia, bardzo rzadko rozpoznaje się je we wczesnym dzieciństwie i po 40 roku życia. Bardziej narażeni na rozwój uczulenia są mężczyźni. Badania wskazują, że co roku zwiększa się ilość osób wrażliwych na pyłki roślin, a warunki cywilizacyjne (np. zanieczyszczenie środowiska, smog) niestety wpływają na większą częstotliwość występowania alergii wśród ludności miejskiej.

Najcięższym okresem dla alergików w Polsce jest okres od maja do sierpnia, ponieważ w tym okresie stężenie pyłków roślin w powietrzu jest najwyższe. Na terenie naszego kraju znanych jest ponad 20 rodzajów roślin, których pyłki mają silne właściwości uczulające. Drzewa i krzewy pylą od stycznia do maja. Trawy, zboża oraz kwiaty od maja do lipca natomiast chwasty i późne trawy od lipca do października.

Maciej Aleksandrowicz

gł. specjalista  ds. ogrodniczych

OZ Mazowiecki PZD

Co działkowcy powinni wiedzieć o sadzeniu iglaków na działce?

Co działkowcy powinni wiedzieć o sadzeniu iglaków na działce?

Rośliny iglaste są powszechnie lubiane i sadzone przez działkowców – spotykamy je w żywopłotach oraz coraz częściej jako wiodący element rekreacyjnej części działki. Wielu działkowców specjalizuje się także w formowaniu iglaków, z których powstają atrakcyjne okazy w stylu Bonsai. Jednak nie można zapominać, że iglaki, podobnie jak inne rośliny ozdobne, muszą być posadzone na działce w ROD zgodnie z regulaminem ROD, a także wymagają odpowiedniej pielęgnacji. Co trzeba wiedzieć o iglakach zanim je posadzimy?

Regulamin ROD a sadzenie roślin na działce

Aby uniknąć problemów w przyszłości, zanim posadzimy iglaki oraz inne rośliny ozdobne na działce, warto zajrzeć do regulaminu ROD, który mówi, że:

  • na działce powinniśmy sadzić jedynie karłowe gatunki i odmiany drzew i krzewów ozdobnych, w tym iglastych
  • drzewa i silne rosnące krzewy powinny być posadzone co najmniej 2m od granicy działki
  • w odległości 2m od granicy działki wysokość drzew i krzewów ozdobnych (w tym iglaków) NIE POWINNA osiągać więcej niż 3m
  • dopuszcza się sadzenie drzew i krzewów ozdobnych w odległości 1m od ogrodzenia, o ile ich docelowa wysokość nie przekroczy 2m (np. niskie, płożące odmiany iglaków).

Jak kupować iglaki?

Przed zakupem rośliny dowiedzmy się, jakie osiąga ona docelowe rozmiary wszerz i wzwyż. Sprawdźmy jakich wymaga warunków, jak znosi mróz i zastanówmy się czy na działce będziemy mogli zapewnić wybranej roślinie optymalne warunki. Kupujemy rośliny dobrze ukorzenione, o zdrowym wyglądzie, bez oznak chorób.

Na co zwrócić uwagę zanim posadzimy iglaki?

  • Nasłonecznienie w danym miejscu

Większość iglaków potrzebuje stanowisk w pełni nasłonecznionych. Gatunki, które mogą i lubią rosnąć w miejscach zacienionych to np.: cis, żywotnikowiec japoński, choina kanadyjska. Wszystkie gatunki i odmiany o barwnych igłach (żółte, złote, niebieskawe) w cieniu zielenieją. Gatunków wybitnie cieniolubnych nie sadzimy w pełnym słońcu.

  • Jakiej przestrzeni będzie potrzebowała roślina w wieku dorosłym

Czasem kupujemy rośliny tylko dlatego, że nam się spodobają i nie sprawdzamy, jakie rozmiary osiągają po 5, 10 czy 30 latach i czy przestrzeń działki w ROD będzie wystarczająca do uprawy takich okazów.  Nierzadko w krótkim czasie okazuje się, że posadzona roślina rozrasta się bardzo mocno, przerasta poza granice działki, zacienia ją i zaczynają się problemy.

  • Rodzaj gleby i jej wilgotność

Najpierw sprawdźmy pH gleby! Do uprawy większości iglaków optymalna jest lekka, przepuszczalna gleba o pH poniżej 7 (5,5-6,5). Rośliny iglaste najlepiej będą się czuły, jeśli zapewnimy im warunki najbardziej zbliżone do tych, w jakich występują w warunkach naturalnych. Iglaki nie znoszą zalewania i ciężkiej, mokrej, gliniastej,  wilgotnej gleby. Najlepsza jest mieszanka ziemi macierzystej z kwaśnym torfem i piaskiem w proporcji np. 1:1:1.

  • Odporność danej rośliny na niskie temperatury (tzw. mrozoodporność)

Należy pamiętać, że poszczególne gatunki roślin iglastych cechują się różną odpornością na mróz i część z nich jest wrażliwa na przemarzanie (np. cyprysiki, araukarie, sośnice japońskie). Kierujmy się tzw. strefami odporności na mróz, które są różne dla różnych regionów kraju. Najmniej surowe zimy występują na Pomorzu Zachodnim oraz w pasie Szczecin-Zielona Góra-Wrocław. Srogie zimy występują na północnym-wschodzie, w pasie wschodnim, na Podkarpaciu oraz w Kotlinie Kłodzkiej (unikajmy sadzenia tam roślin wrażliwych na przemarzanie).

  • Rośliny w sąsiedztwie

Rośliny iglaste będą dobrze rosły w towarzystwie roślin o podobnych wymaganiach siedliskowych. Wszystkie rośliny kwasolubne (np. wrzosy, hortensje, azalie, różaneczniki/rododendrony) będą dobrym towarzystwem dla iglaków. Nie sadzimy razem z iglakami roślin, które lubią glebę o odczynie zasadowym . Większość iglaków nie lubi ciężkiej, podmokłej, gliniastej gleby.

Jak sadzić i pielęgnować iglaki?

Rośliny ukorzenione, kupione w pojemnikach (doniczkach) można sadzić przez cały sezon wegetacyjny, natomiast glaki  tzw. „kopane”  sprzedawane z bryłą ziemi (w balocie) sadzimy wczesną wiosną lub od połowy sierpnia do końca października. Najlepszym okresem na sadzenie roślin z bryłą ziemi lub przesadzanie na nowe miejsce jest czas po zakończeniu wegetacji – po 15 sierpnia. Nie sadzimy głębiej niż były posadzone w doniczce (lub na polu w szkółce). Po posadzeniu roślin zawsze lekko udeptujemy grunt wokół pnia i obficie podlewamy glebę. Posadzoną i podlaną roślinę ściółkujemy, najlepiej  korą z drzew iglastych, bądź zrębkami, trocinami itp. Rośliny posadzone z tzw. bryłą ziemi (kopane), nawozimy dopiero w kolejnym sezonie, kiedy dobrze się ukorzenią. Stosujemy zasadę, aby podlewać rzadziej, ale obficie, a nie często i skąpo. W okresie lata (upałów) rośliny świeżo posadzone muszą mieć zapewnione nawadnianie. Przed zimą należy obficie podlać iglaki, aby zapobiec zjawisku tzw.” suszy fizjologicznej”. Iglaki uprawiane w donicach lub narażone na mroźne wiatry zimą należy osłaniać agrowłókniną, słomą, kartonem lub innymi materiałami przepuszczającymi powietrze. Donice z roślinami  można owijać folią bąbelkową, jutą, kartonem, agrowłókniną, do zabezpieczenia donic można użyć także styropian.

Maciej Aleksandrowicz

OZ Mazowiecki PZD