Wszędobylskie Ziemiórki

Wszędobylskie Ziemiórki

Ziemiórki to malutkie, wolno latające muchówki, o czarnym ciele długości 3-4 mm i przezroczystych skrzydełkach. Latają po całym mieszkaniu w poszukiwaniu miejsca na złożenie jaj, a najwięcej dorosłych osobników znajdziemy przy doniczkach z roślinami i w miejscach wilgotnych. Roślinom najwięcej szkody wyrządzają 6-7 mm beznogie, larwy żerujące w ziemi. 

Dorosłe owady żyją do 7 dni i składają jaja w miejscach sprzyjających do ich rozwoju. Po 4-5 dniach wykluwają się larwy, które żerują do 14 dni, po kolejnych 3-4 dniach przekształcają się w poczwarki, a potem pojawiają się dorosłe osobniki.

Ciało larw jest przezroczyste, dobrze widać przewód pokarmowy i czarną głowę. Larwy żerują w resztkach roślinnych i rozkładającej się materii organicznej, w  wilgotnym podłożu lub np. pod drewnianym parapetem. Jeśli w doniczce z uprawianą rośliną ziemiórki nadmiernie rozmnożą się, a podłoże przeschnie, wówczas larwy żerują na korzeniach rośliny, która szybko traci wigor, przez co liście opadają i roślina powoli zamiera. O każdej porze roku szczególnie narażone na żer larw są siewki i młode rośliny. Dlatego szybko należy pozbyć się tych szkodników.

Żeby pozbyć się ziemiórek trzeba działać dwufazowo. Przy doniczkach należy rozłożyć żółte tablice lepowe, do których przylepią się owady dorosłe. Ale po 3 tygodniach tablice przestają być dla muszek atrakcyjne i trzeba wymienić je na nowe. Dorosłe muszki zginą również w dymie z liści laurowych. Dwa razy w tygodniu, na spodku podpalamy 3-4 liście. Zabieg ten powtarzamy do skutku, a po każdym okadzaniu dokładnie wietrzymy mieszkanie.

Aby pozbyć się żarłocznych larw rośliny podlewamy naparem z czosnku. Dużą główkę czosnku rozgniatamy,  zalewamy 1 szklanką wrzątku, a gdy napar ostygnie, przecedzamy go, przelewamy go do 1,5 litrowej butelki i dopełniamy wodą. Rośliny podlewamy raz w tygodniu. Jeśli te zabiegi nie pomogą, wówczas do podlewania roślin można zastosować Polysect Długo Działający 005 SL.

Tekst i zdjęcie:

Jadwiga Brzozowska

OP PZD Rzeszów

Czy zimą trzeba podlewać rośliny?

Czy zimą trzeba podlewać rośliny?

Tytułowe pytanie może wydawać się dziwne, ale obfite nawodnienie – głównie przed zimą – jest bardzo ważne w przypadku wielu roślin, szczególnie iglaków i liściastych roślin zimozielonych. Niezwykle istotne staje się to wtedy, gdy jesień była ciepła, sucha i słoneczna. Które gatunki roślin są szczególnie wrażliwe na brak podlewania zimą? Jakie są konsekwencje braku podlewania roślin przed i w trakcie zimy?

Nierzadko zdarza się, że krzewy ozdobne lub inne rośliny ogrodowe nie przetrwały zimy nie ze względu na przemrożenie, a właśnie z powodu braku nawadniania. Problem dotyczy głównie roślin uprawianych w pojemnikach, ale dotyka często także rośliny uprawiane w gruncie. Spośród iglaków najbardziej wrażliwe na brak wilgoci w podłożu zimą są np. cyprysiki, jałowce, jodły i sosny. Wśród krzewów liściastych wymienić można np. zimozielone – bukszpan, mahonia i różaneczniki.

Dlaczego podlewanie roślin zimą jest ważne?

Rośliny zimozielone cały czas wydatkują wodę (transpirują) poprzez swoje liście i igły – szczególnie w okresach cieplejszej, słonecznej pogody, kiedy otwierają się w liściach aparaty szparkowe, przez które wyparowuje woda. Gdy w tym samym czasie gleba jest zamarznięta, roślina nie może pobierać wody przez korzenie. Do tego dochodzi często także suche, zimne powietrze i wysuszające, mroźne wiatry.

Wszystko to przyczynia się do powstawania zjawiska tzw. suszy fizjologicznej, która prowadzi do brązowienia, usychania i w końcu zamierania roślin. Proces ten jest szczególnie groźny pod koniec zimy, kiedy słońce już silniej operuje i zdarzają się dłuższe okresy ocieplenia. Wtedy właśnie nie można zapomnieć o obfitym podlaniu roślin.

W przypadku iglaków i zimozielonych roślin liściastych bardzo istotne jest obfite nawodnienie przed zimą. Szczególnie ważne staje się to po ciepłej jesieni, gdy rośliny przygotowują się do zimy i w tym procesie kluczowe jest dobre nawodnienie. Właściwe nawodnienie i nawozy fosforowo-potasowe zastosowane wczesną jesienią powodują, że rośliny stają się o wiele bardziej odporne na przemarzanie.

Jak reagować i pomagać roślinom?

Jeżeli rośliny zimozielone nie zostały podlane tuż przed nastaniem mrozów trzeba im pomóc w trakcie zimy. Gdy w okresach długich mrozów liście są pozwijane (różaneczniki), a krzewy przybierają niezdrowy wygląd (co jest objawem braku wody w glebie), przy najbliższym ociepleniu, gdy ziemia rozmarznie, należy rośliny obficie podlać

Dodatkowo, roślinom pomoże z pewnością ściółkowanie gleby. Odpowiednio gruba warstwa ściółki zapobiega wyparowaniu wody z gleby i ogranicza proces jej zamarzania. Warto także zastosować osłony od mroźnych wschodnich wiatrów.

Maciej Aleksandrowicz

gł. specjalista ds. ogrodniczych

OZ Mazowiecki PZD

zdjęcia: pixabay.com

Uciążliwe wciornastki

Uciążliwe wciornastki

Działkowcy aktywnie uprawiają rośliny nie tylko na działce. O tej porze roku z powodzeniem hodujemy kiełki i pietruszkę na świeżą natkę oraz cebulę na szczypior, a przede wszystkim doniczkowe rośliny ozdobne. Ale jak to w życiu bywa, nawet domowe uprawy i rośliny ozdobne, są atakowane przez szkodniki. Tym razem – wciornastki.

Małe, szybko przemieszczające się owady o ciemnym lub żółtym kolorze ciała, wysysające soki z liści i żywiące się miękkimi tkankami to właśnie wciornastki. Gdy zauważymy na liściach niewielkie, jasne plamy lub ciemne, grudkowate odchody (po spodniej stronie liści), albo zdeformowane pędy i liście, które przy dużym porażeniu zasychają, możemy mieć pewność, że to właśnie te szkodniki. Wciornastki mogą być przenoszone z wiatrem lub mogą zostać zawleczone z nowymi roślinami. Szkodniki te żerują na roślinach domowych i na ogrodowych.

Długość ciała dorosłych owadów nie przekracza2 mm, na ich tułowiu widoczne są dwie pary cienkich, podłużnych skrzydeł z brzegami pokrytymi strzępiną. Dorosły owad żyje od 2 do 4 tygodni i w tym czasie składa kilkadziesiąt jaj, z których wylęgają się larwy, potem pojawiają się kolejne owady dorosłe. W zależności od temperatury, jaką mamy w mieszkaniach, wciornastki rozwijają się wolniej lub szybciej. W temperaturze 20℃ po 22 dniach pojawia się kolejne pokolenie. A w temperaturze25°Cjuż po 18 dniach pojawią się nowe osobniki dorosłe. Im cieplej i bardziej wilgotne powietrze, tym cykl rozwojowy wciornastków skraca się.

Do zwalczania wciornastków w mieszkaniach polecany jest naturalny preparat Agrocover. Można zakupić go w formie koncentratu lub wygodnego do użycia sprayu. Preparat ten jest w pełni bezpieczny, powstał na bazie oleju rydzowego. Można stosować go co 7-10 dni bez obawy, że szkodniki uodpornią się na ten środek. Aby pozbyć się szkodników, należy dokładnie opryskać pędy i liście (szczególnie od spodu). Preparat przylega do owadów i powoduje ich uduszenie. Agrocover zwalcza również  mszyce, przędziorki, miseczniki i mączliki.

W zwalczaniu szkodników roślin doniczkowych pomocne są pałeczki nawozowo-owadobójcze Provado Combi Pin 02 PR. Zawierają one środek o działaniu żołądkowym i kontaktowym przeznaczony do zwalczania mszyc, wciornastków, mączlika i miseczników. W zależności od wielkości doniczki, do ziemi wciska się od kilku do kilkunastu pałeczek.

 

Tekst: Jadwiga Brzozowska Okręg Podkarpacki w Rzeszowie

Zdjęcia: Anna Ewa Michowska Okręg w Lublinie

Działka w zimie – o czym warto pamiętać?

Zima, to czas, kiedy zazwyczaj nie ma zbyt wiele pracy na działce lub w ogrodzie. Warto jednak wykorzystać okres spoczynku roślin, by zaplanować nowe nasadzenia oraz poszukać pomysłów na udoskonalenie lub modernizację działki. Nie możemy także zapominać, by na bieżąco kontrolować zimowe osłony roślin oraz usuwać z nich nadmiar śniegu.

Planowanie działki i nowych nasadzeń

W zimie z pewnością nie zabraknie czasu, by spokojnie zastanowić się, jakie rośliny chcielibyśmy dosadzić na działce. Można też zaplanować zmianę aranżacji roślinnej (np. zaprojektowanie nowych kształtów rabat) lub przesadzenie roślin już rosnących w nowe, lepsze miejsca. Najlepiej zabrać się do tego z kartką papieru i przelać na nią wszystkie pomysły, które łatwiej będzie realizować wiosną.

Jak poprawić wygląd działki zimą?

Słoneczne i cieplejsze dni w zimie, to okazja do wykonania prac, dzięki którym można poprawić wygląd elementów altan (np. odświeżenie elewacji), małej architektury lub ogrodzenia (np. remont lub wymiana zużytych elementów). Warto też dokonać przeglądu terenu działki i usunąć z niej niepotrzebne przedmioty zaśmiecające ogród. Pamiętajmy też, aby zadbać o narzędzia ogrodowe, które na pewno lepiej będą nam służyć w przyszłym sezonie, jeśli poświecimy im trochę czasu zimą. Narzędzia oczyszczamy, remontujemy lub wymieniamy, oliwimy sekatory i nożyce, a następnie umieszczamy w suchym miejscu.

Uwaga na śnieg

Dla roślin najgroźniejszy jest mróz, ale bardzo często niebezpieczny jest również ciężki śnieg. Intensywne opady mogą połamać gałęzie roślin lub trwale je odkształcić, zaburzając pokrój typowy dla danego gatunku. Dotyczy to szczególnie krzewów iglastych o wąskim, kolumnowym lub stożkowatym pokroju.
Warto śledzić prognozy pogody i w przypadku nadchodzących opadów śniegu obwiązywać rośliny sznurkiem lub strząsać z nich śnieg np. za pomocą miotły lub lekkich grabi.

Bielenie pni drzew

Nie można zapominać także o bieleniu pni drzew owocowych. Słoneczne dni w styczniu powodują nagrzanie się dolnych partii pni. Nagły spadek temperatury nocą powoduje pękanie korowiny, a co za tym idzie odsłanianie drewna. Aby temu zapobiec zaleca się  bielenie pni drzew roztworem wapna z dodatkiem farby emulsyjnej.

Trawnik w zimie

Jeśli śnieg długo zalega na powierzchni trawnika, nie należy wydeptywać ścieżek w śniegu. Trawa pod ubitym śniegiem łatwo się niszczy – mocno ogranicza się dostęp powietrza do źdźbeł, co może powodować rozwój chorób grzybowych po zimie. Po długiej zimie i zalegającym, wydeptanym śniegu  trawnik po zimie najczęściej wymaga intensywnej regeneracji lub w ogóle nie nadaje się do użytku. Jest to także jeden z argumentów do przemyślenia, czy rzeczywiście niezbędny jest na działce trawnik – czy nie lepiej poszukać alternatywy? Zamiast trawnika możemy przecież równie dobrze zastosować rośliny okrywowe lub fragment z ciekawą, przepuszczalną dla wody nawierzchnią (np. żwirową).

Kontrola zimowych osłon roślin

Wszystkie osłonięte (np. białą agrowłókniną), wrażliwe na mróz rośliny powinniśmy stale monitorować.  W ostatnim czasie zimy są raczej łagodne lub zdarzają się okresy odwilży, gdy temperatura sięga nawet około plus 10 stopni Celsjusza.

Takie ocieplenie, utrzymujące się przez dłuższy czas może być niebezpieczne dla okrytych i zabezpieczonych przed mrozem roślin. Wyższa temperatura powoduje pobudzenie roślin do rozpoczęcia wegetacji (zaczynają krążyć soki). Po okresie odwilży często następuje nawrót niskich temperatur, co powoduje, że  rośliny takie bardzo łatwo przemarzają. Właśnie dlatego w czasie okresowych ociepleń w zimie warto sprawdzić, czy nie nabrzmiewają pąki roślin i w razie konieczności zdejmować  z nich osłony (np. w ciągu dnia) do czasu kolejnego znacznego ochłodzenia.

Maciej Aleksandrowicz

OZ Mazowiecki PZD

Zima bez śniegu i mrozu – co to oznacza dla działkowców?

Zima bez śniegu i mrozu – co to oznacza dla działkowców?

Kolejny już styczeń bardziej przypomina późną jesień niż zimę. Brak śniegu i mrozu ma istotny wpływ na nasze ogrody i wymusza pewne zmiany w sposobie prowadzenia działki.

Gleba

W normalnych warunkach, przekopane jesienią grządki warzywne i puste rabaty bylinowe pokrywała warstwa białego puchu. Śnieg chronił glebę przed erozją i wysychaniem a przy dodatnich temperaturach woda roztopowa stopniowo, delikatnie infiltrowała głębsze warstwy gruntu solidnie go nawadniając.

Obecnie, odsłonięta gleba – często pozostawiona w ostrą skibę – traci duże ilości wody oraz emituje dwutlenek węgla do atmosfery w wyniku zamierania w niej życia biologicznego.

Co w związku z tym możemy zrobić?

Koniecznie musimy przykryć glebę ściółką. Najlepiej, jeżeli na działce nie będzie żadnej odsłoniętej powierzchni.

Najlepszym rozwiązaniem jest rozłożenie warstwy prawie dojrzałego lub dojrzałego kompostu. Dobrym sposobem będzie również rozłożenie cienkiej warstwy trawy z ostatniego jesiennego koszenia lub liści zgrabionych z trawnika.

Warto rozważyć zaniechanie przekopywania gleby na jesieni.Tak naprawdę w obecnych warunkach klimatycznych zabieg ten nie spełnia już swojej roli. Przekopanie czy oranie ma na celu zwiększenie powierzchni wchłaniania wody ze śniegu oraz stworzenia lepszej struktury gleby pod wpływem działania mrozu. Kiedy nie mamy ani śniegu ani mrozu lepiej pozostawić glebę nie naruszoną a jedynie przykrytą ściółką. Wiosną ściółkę możemy przeznaczyć na kompost a glebę lekko napowietrzyć np. widłami amerykańskimi lub spulchnić glebogryzarką.

Czy okrywać rośliny wrażliwe na mróz?

Z zabiegiem kopczykowania czy okrywania należy wstrzymać się do czasu pojawienia się prawdziwego mrozu. Owijając rośliny włókniną przy obecnej pogodzie (wysoka wilgotność, temperatury w okolicach 0 stopni) pogorszymy ich kondycję i ryzykujemy pojawienie się procesów gnilnych i chorób grzybowych.

Ponadto rośliny takie mogą odebrać wyższą temperaturę jako sygnał do wzrostu, wypuszczą młode pąki które będą bardziej wrażliwe na wiosenny przymrozek i wtedy może dojść do faktycznych uszkodzeń lub braku kwitnienia.

Najpopularniejsze z roślin ozdobnych, czyli róże i hortensje ogrodowe kopczykujemy dopiero kiedy w prognozie pogody będą zapowiadane temperatury rzędu -12oC

 

Filip Roman

instruktor ds ogrodniczych