Gdy braknie wody

Gdy braknie wody

Gdy braknie wody

Bezśnieżna zima.

Wiosna z długimi okresami bez opadów.

Wiatr i słońce.

Jest susza.

Woda w przyrodzie znajduje się w ciągłym obiegu. Wyparowuje z powierzchni ziemi, wysyca atmosferę w postaci mgły i skrapla się – powraca deszczem. Jednak deszcz deszczowi nie jest równy. Najwięcej wody pozwoli zatrzymać w glebie i dostarczy roślinom powolny, długotrwały opad. Zbawieniem może być dżdżysty wieczór  lub szemrzący za oknem przez noc cichy deszcz – tak rzadki w ostatnim czasie.  Nagłe ulewy – krótkie intensywne opady, nie dostarczają roślinom wody, zdążą zaledwie zwilżyć płytko glebę i spływają z powierzchni, zasilając zasoby wód podziemnych. Podczas krótkiej ulewy, potrafi spaść z nieba nawet kilka lub kilkanaście litrów wody na jeden metr kwadratowy. Deszcz spadnie na trawnik, rabatę, ale również na dach twojej altany i konstrukcję szklarni.

Czas złapać deszcz!

 

Kilka słów o deszczówce

  • Woda deszczowa spada nam z nieba zupełnie za darmo, a w pewnych regionach kraju (nieuprzemysłowionych), jest to woda idealna do podlewania roślin, dokarmiania pozakorzeniowego oraz wykonania preparatów do ochrony roślin.
  • Jest wodą miękką – to znaczy, że charakteryzuje się niską zawartością jonów, których nadmierna ilość mogłaby powodować zasolenie gleby.
  •  Ma odczyn bliski obojętnemu lub lekko kwaśny, więc z powodzeniem można podlewać nią wszystkie gatunki roślin (również te kwasolubne).
  • Wodę zebraną z dachu, magazynuje się w pojemnikach dzięki czemu ma temperaturę zbliżoną do otoczenia. Podlewając rośliny w dni upalne unika się tzw. szoku termicznego, jaki może wystąpić w przypadku podlewania wodą o znacznie niższej temperaturze niż panująca w otoczeniu –  wprost z wodociągu.
  • Wykorzystanie deszczówki na działce ogranicza zużycie wody wodociągowej, co ma znaczenie w ochronie zasobów naturalnych przyrody.

Zużycie wody na działce

         Woda do podlewania ogrodu nie musi spełniać tak surowych wymagań jak woda pitna z wodociągu. Zużycie wody do pielęgnacji upraw w ciągu roku jest znaczne i stanowi istotną część kosztów utrzymania ogrodu działkowego.

Jeśli przyjmiemy, że w sezonie wegetacyjnym podlewamy rośliny przez ok. 100 dni, zużywając codziennie średnio 10 litrów wody na jeden metr kwadratowy powierzchni zagonu, to na działce o powierzchni np. 200 m2 rocznie zużyjemy 200 000 litrów wody (200 m3), a to jest koszt blisko 1000 zł.

Warto zbierać deszczówkę

         Woda deszczowa na działkach może być zastosowana nie tylko do pielęgnacji roślin, nadaje się również do mycia i prac higieniczno-porządkowych. Wielokierunkowe wykorzystanie deszczówki, pozwala na oszczędności w budżecie domowym. Dlatego retencjonowanie wody opadowej na działkach staje się coraz bardziej popularne.

         Polska leży w umiarkowanie wilgotnych warunkach klimatycznych, a średnie roczne opady wynoszą około 600 – 700 mm (w 2019 roku średnia roczna suma opadów wyniosła 556 mm). Oznacza to, że z dachu o powierzchni 35 m2 można zebrać od 20 000 do 24 500 litrów wody rocznie.

 

Jak „zatrzymać” wodę?

         Niemal na każdym budynku do dachu zamocowana jest rynna, do której w czasie deszczu z całej powierzchni dachu spływa woda. Najprostszym sposobem zbierania deszczówki jest kierowanie wody za pomocą rury odprowadzającej do zbiornika retencyjnego. Należy wziąć pod uwagę, że w rynnie gromadzą się liście, szczątki owadów, a często znajdują się tam nawet całe gniazda ptaków. Dlatego przy wylocie rynny trzeba umieścić filtr oczyszczający, który zatrzyma ewentualne zanieczyszczenia. Można w tym celu zastosować odpowiednio gęstą siatkę lub sito. Rolę filtra będzie spełniać nawet zwykła gaza lub cienkie rajstopy. W sklepach dostępne są również profesjonalne filtry węglowe.

         Wykorzystując istniejącą już instalację można zastosować tzw. zbieracz, włączając go do orynnowania jako dodatkowy element rury spustowej. Specjalna rynienka albo króciec do umocowania węża elastycznego, odprowadza wodę do właściwego zbiornika. Jednak w ten sposób można zatrzymać jedynie część wody ok. 60% całości opadów spływających z dachu.

 

Zbiorniki na deszczówkę

         Każdy zbiornik powinien bezwzględnie być wykonany z solidnego materiału, który ograniczy nadmierne nagrzewanie się wody. Zbiornik do przetrzymywania deszczówki nie może być również przeźroczysty, aby dostęp światła nie stwarzał dobrych warunków dla rozwoju glonów. Przy małej powierzchni dachu np. altanki lub szklarni do zbierania wody deszczowej można wykorzystać zwykłą beczkę lub zbiorniki z tworzywa sztucznego.

         Wielkość zbiornika powinna być dostosowana do  powierzchni dachu, z którego będzie pozyskiwana woda. Zakłada się, że na każde 25 m2 powierzchni dachu, z której zbierana jest deszczówka powinien przypadać w przybliżeniu 1 m3 (1000 l) objętości pojemnika.

Istnieje możliwość zakupu pojemnika naziemnego, który stawia się w pobliżu altany. Można także zaopatrzyć się w zbiornik podziemny, który wkopuje się na głębokość wysokości pojemnika i przysypuje warstwą ziemi, oszczędzając w ten sposób miejsce na działce. Zbiorniki naziemne występują zwykle w czterech pojemnościach: 750, 1100, 1500 i 2000 litrów, natomiast podziemne w dwóch: 2000 i 3000 litrów pojemności. Istnieje możliwość łączenia wszystkich zbiorników w baterie.     

  Wody w ogrodzie nigdy nie jest za dużo. Zbierając i magazynując deszczówkę łatwiej ratować plony, zwłaszcza w okresach z ograniczoną ilością opadów czy podczas suszy.

Dr inż. Anna Ewa Michowska

Domowa produkcja rozsad

Domowa produkcja rozsad

W związku z ogłoszonym w naszym kraju stanem epidemii i ograniczeniami wyjścia z domu, każdy z nas szuka sposobu na różne zajęcia, by przetrwać ten trudny dla wszystkich okres. Dla działkowców jednym z takich sposobów może być własna produkcja rozsad do uprawy na działkach.

To właśnie teraz nadszedł termin rozpoczęcia uprawy rozsad pomidorów i papryki – gatunków warzyw, które są coraz chętniej uprawiane na działkach.

Możemy wyprodukować rozsady odmian bardzo smacznych pomidorów tzw. malinowych lub coraz częściej spożywanych pomidorów koktajlowych. Nasiona wysiewamy do pojemników zapewniając odpowiednie podłoże, wilgotność i temperaturę – (wystarczy pokojowo – mieszkaniowa). Po 7 dniach otrzymujemy siewki, które po kilku kolejnych dniach (7 do 10) nadają się do pikowania. Można najpierw przepikować kilka sztuk do jednego pojemnika, a następnie po kolejnych około 14 dniach, przesadzić je do doniczek o średnicy 9-10 cm. Najważniejsze jest zapewnienie naszym uprawom jak największej ilości światła, aby produkowane rozsady nie były wybiegnięte i wiotkie, lecz zwarte i krępe. Przed majowym wysadzeniem do gruntu rozsady należy zahartować, wystawiając je najpierw na kilka godzin np. na balkon i stopniowo zwiększając pobyt a nawet zostawiając je na noc, jeżeli temperatura przewidywana nocą wynosić będzie powyżej 10°C.

Można przygotować też rozsady czy siewki innych gatunków warzyw np. cukinii, ogórków, dyni. Powinniśmy je wysiać bezpośrednio do doniczek około 15 kwietnia, aby rozsada była gotowa do wysadzenia na stałe miejsce po połowie maja.

Na początku kwietnia możemy wysiać na rozsadę do pojemników w domu nasiona roślin ozdobnych np. astrów, cynii czy aksamitek.

Własna produkcja siewek i sadzonek zajmie nam wolny czas i pozwoli umilić te ciężkie dla wszystkich chwile. Przygotowujmy sobie rozsady takich odmian, które chcemy uprawiać. Pozwoli to nam obserwować rozwój roślin i zaoszczędzić na kosztach zakupu rozsad.

Edward Galus

Prezes Okręgu Świętokrzyskiego

PZD w Kielcach

Ogród wiosną wymaga wiele naszej pracy

Ogród wiosną wymaga wiele naszej pracy

Rozmowa

Z Jadwigą Brzozowską, instruktorem ogrodnictwa w Okręgu Podkarpackim Polskiego Związku Działkowców w Rzeszowie.

 

Mamy długo wyczekiwaną wiosnę. Za co w ogrodzie powinniśmy się zabrać w pierwszej kolejności?

Zaczynamy od ściągania zimowych okryć i sznurów z roślin. Rozgarniamy kopczyki, przycinamy trawy, byliny i usuwamy z nich suche liście i pędy, uzupełniamy rabaty w kompost lub ściółkę. Pielimy pierwsze chwasty i spulchniamy glebę.

Jak radzić sobie z odpadami?

Odpady organiczne wyrzucamy na kompostownik. Jeżeli nie mamy go jeszcze na działce, to trzeba założyć lub kupić termokomposto-wnik, w którym rozkład materii organicznej następuje szybciej niż w tradycyjnej pryzmie. Ważne! W całej Polsce obowiązuje zakaz palenia odpadów, a za jego złamanie grozi kara grzywny. Warto też opryskać całą działkę rozcieńczoną gnojówką z pokrzywy (w stosunku 1:10). 

Co zatem z nawożeniem?

Gdy ziemia na dobre ro-zmarznie, należy rozpocząć nawożenie. Osoby zabiegane powinny kupić nawóz długodziałający, dzięki któremu rośliny będą mieć zapewnioną optymalną dawkę nawozów przez cały sezon. Można zastosować nawozy specjalistyczne, np.: dla roślin kwasolubnych, do trawników lub inne. Gdy wyrośnie mniszek lekarski, warto sporządzić z niego wywar, którym można podlewać glebę i opryskać rośliny. Dzięki takim zabiegom rośliny wzmocnią się, a w glebie zacznie tworzyć się próchnica. Po zastosowaniu nawozów trzeba uzupełnić ściółkę pod roślinami kwasolub-nymi.

Czyli…

Pakowaną w worki korę, gotową do wyłożenia na rabaty z azaliami czy rododendronami, pierisiami i wrzosami, bez problemu kupimy w każdym sklepie ogrodniczym. Jeżeli każdego roku będziemy dorzucać świeżej kory, to każdej wiosny, na początku maja wyrosną nam smardze jadalne, które możemy spożytkować.

W jaki sposób zadbać o byliny, które już niedługo będą zachwycać nas swoim wyglądem?

Warto podzielić byliny i posadzić w innym miejscu, np.: liliowce, rojniki, irysy, rozchodniki i bergenie. Łatwo można rozmnożyć krzewy przez tzw. odkłady poziome: przyginamy pędy do ziemi i obsypujemy je ziemią. Jesienią uzyskamy gotową sadzonkę. Warto posiać na rozsadnik lub do doniczek schowanych w inspekcie: łubiny, maciejkę, astry, orliki, dzwonki, złocienie, żagwiny, rudbekie, nagietki, aksamitki, smagliczki, ubiorek, rezedy, groszek pachnący, tujałkę zatokową, motylka, cynie, gipsówkę letnią, powój trójbarwny, godecję wielokwiatową, kocanki ogrodowe, kapustę ozdobną i wiele, wiele innych. Sadzimy kanny i lilie do doniczek. Nawozimy kwitnące rośliny odpowiednim nawozem, najlepiej dolistnie, wtedy najszybciej zadziała. 

Ula Sobol

żródło: GAZETA CODZIENNA NOWINY str. 2

Jak dbać o działkę w zimie?

Jak dbać o działkę w zimie?

Zimowe miesiące, to świetny czas na planowanie nowych nasadzeń na działce oraz wykonanie niektórych prac modernizacyjnych i konserwacyjnych. Warto też stale kontrolować zimowe osłony, którymi zabezpieczamy wrażliwe na mróz rośliny oraz dbać, aby śnieg nie zniszczył roślin.

Zima – czas na plany i pomysły
W czasie, kiedy nie ma zbyt wiele prac w ogrodzie można zaplanować nasadzenia nowych gatunków lub przesadzenie roślin już rosnących. Warto też zastanowić się nad udoskonaleniem funkcjonalnego podziału działki aby kompozycja wszystkich jej elementów była bardziej przejrzysta (np. nowy kształt rabat, poprawa układu komunikacji). Wszystkie pomysły najlepiej zapisać (lub narysować) i przemyśleć, aby wiosną łatwiej było przystąpić do prac.
Jak poprawić wygląd działki zimą?
Słoneczne i cieplejsze dni w zimie, to okazja do wykonania prac, dzięki którym można poprawić wygląd elementów altan (np. odświeżenie elewacji), małej architektury lub ogrodzenia (np. remont lub wymiana zużytych elementów). Warto też dokonać przeglądu terenu działki i usunąć z niej niepotrzebne przedmioty zaśmiecające ogród. Pamiętajmy też aby zadbać o narzędzia ogrodowe, które na pewno lepiej będą nam służyć w przyszłym sezonie, jeśli poświecimy im trochę czasu zimą. Narzędzia oczyszczamy, remontujemy lub wymieniamy, oliwimy sekatory i nożyce, a następnie umieszczamy w suchym miejscu.
Jak troszczyć się o rośliny ogrodowe zimą?
Dla wielu ozdobnych roślin ogrodowych, zimą groźny jest nie tylko mróz ale także opady śniegu. Ciężki śnieg zalegający przez dłuższy czas na roślinie może trwale zniekształcić lub nawet połamać gałęzie. Aby tego uniknąć należy obwiązać rośliny sznurkiem przed zbliżającymi się opadami lub otrzepywać z nich śnieg za pomocą miotły lub lekkich grabi (np. grabi do liści). Na uszkodzenia narażone są przede wszystkim lubiane krzewy iglaste o kolumnowym pokroju (np. tuje, jałowce, cyprysiki).
Bielenie pni drzew
Nie można zapominać także o bieleniu pni drzew owocowych. Słoneczne dni w styczniu powodują nagrzanie się dolnych partii pni. Nagły spadek temperatury nocą powoduje pękanie korowiny, a co za tym idzie odsłanianie drewna. Aby temu zapobiec zaleca się  bielenie pni drzew roztworem wapna z dodatkiem farby emulsyjnej.
Jak dbać o trawniki zimą?
Jeśli zimą długo zalega śnieg na powierzchni trawnika, nie należy wydeptywać ścieżek w śniegu. Trawa pod ubitym śniegiem niszczy się – zmniejsza się dostęp powietrza do źdźbeł, co prowadzi do chorób grzybowych, które rozwijają się na trawnikach wiosną. W takim przypadku trawnik po zimie będzie wymagał intensywnej regeneracji lub trzeba będzie zakładać go od początku.
Kontrola zimowych osłon roślin
Długie okresy odwilży, gdy temperatura sięga nawet około plus 10 stopni Celsjusza, to zagrożenie dla roślin zabezpieczonych przed mrozem różnymi osłonami. Okryte rośliny pod wpływem wyższej temperatury zostają pobudzone do wzrostu (zaczynają w nich krążyć soki). Nagły nawrót niskich temperatur powoduje, że rośliny łatwo przemarzają. Dlatego w czasie przedłużającego się ocieplenia w zimie warto sprawdzić, czy nie nabrzmiewają pąki roślin i w razie konieczności zdjąć z nich osłony do czasu ponownego ochłodzenia.

oma

Kwiaty ciemierników w ogrodzie i w domu

Kwiaty ciemierników w ogrodzie i w domu

Ciepła jesień i łagodna zima spowodowały, że już od listopada obficie kwitną różne odmiany Ciemiernika białego (Helleborus Niger). W tym okresie rzadko można spotkać kwiaty na działce. Doceńmy więc tę bylinę. Wymaga ona gleby lekko zasadowej, wilgotnej -ale przepuszczalnej i cienistego stanowiska. Jeżeli zapewnimy takie warunki to będziemy się cieszyć z kwiatów różnych gatunków czy odmian tej rośliny od początku listopada do kwietnia. Bukiecik z ciętych roślin ozdobi nam mieszkanie, należy jedynie pamiętać aby nie stawiać w domu zaraz zerwanych z działki kwiatów. Powinny one przejść stopniową aklimatyzację przez kilkanaście godzin  – postać w wazonie w chłodnym miejscu i dopiero po tym czasie możemy je wnieść do domu. Z pewnością będą ozdobą mieszkania przez co najmniej tydzień.

Edward Galus, Prezes Okręgu Świętokrzyskiego PZD

W jaki sposób przeciwdziałać pożarom w ROD

W jaki sposób przeciwdziałać pożarom w ROD

W ostatnim czasie dochodzi do częstych pożarów altan w Rodzinnych Ogrodach Działkowych. Z pewnością powstawaniu tych zdarzeń sprzyja okres zimowy i niestety przebywanie na działkach osób bezdomnych lub tych, którzy niezgodnie z obowiązującym prawem i regulaminem ROD, zamieszkują na działkach. Niedawno w Lublinie doszło aż do 5 pożarów altan na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Podzamcze”. Służby podejrzewają, że ich przyczyną mogło być celowe podpalenie.

Jednak nie tylko celowe podpalenia są przyczyną pożarów w ROD. Najczęściej są one wynikiem niebezpiecznych działań człowieka- powstają m.in. przy próbach ogrzewania pomieszczeń, czy nielegalnym poborze energii elektrycznej.

Polski Związek Działkowców temat bezpieczeństwa w ROD traktuje bardzo poważnie. Wyrazem tego jest przyjęty we wrześniu 2019 roku  „Otwarty Program Bezpieczeństwa w rodzinnych ogrodach działkowych PZD”. Jeden z jego rozdziałów poświęcony jest także bezpieczeństwu instalacji i sieci ogrodowych. Zgodnie z zaleceniami przyjętymi w programie sieci energetyczne muszą być obowiązkowo wyposażone w zawory bezpieczeństwa pozwalające na natychmiastowe odcięcie całego ogrodu, bądź tylko określonego obszaru od zasilania w przypadku wystąpienia zagrożenia. PZD w programie bezpieczeństwa zwraca także uwagę na bardzo ważny punkt dotyczący- drożności alejek i możliwości przejazdu służb ratowniczych. W przypadku wystąpienia zagrożenia jest niezwykle ważne, aby służby mogły dotrzeć do zagrożonego mienia lub osoby w najkrótszym czasie. Dlatego Zarządy ROD , jak i sami działkowcy powinni zwracać szczególną uwagę na to, czy zapewniona jest przejezdność alejek. Jest to wyraz odpowiedzialności nie tylko za czyjeś życie i mienie- ale także działania w celu zapewnienia własnego komfortu i poczucia bezpieczeństwa.

Pożary wiążą się  z poważnymi startami nie tylko dla samych działkowców, ale także dla infrastruktury ogrodowej. Dlatego należy robić wszystko, aby takich zdarzeń było jak najmniej. Nie da się co prawda całkowicie wyeliminować zagrożenia pożarowego, można jednak podjąć pewne działania prewencyjne. Najważniejszym z nich jest czujność i reagowanie na wszystkie sytuacje, które mogą stwarzać potencjalne zagrożenie pożarem. Dlatego należy odwiedzać swoje działki także poza sezonem. Warto umówić się z kilkoma osobami i robić to naprzemiennie. A wszystkie zaobserwowane sytuacje i pobyty w ogrodach oraz altanach osób bezdomnych, zgłaszać odpowiednim służbom. Nie jest to bynajmniej wyraz bezduszności- a wręcz przeciwnie- dojrzała troska, która może uratować czyjeś życie i zdrowie oraz mienie. W celu zwiększenia poczucia bezpieczeństwa i troski o swoje mienie warto rozważyć także ubezpieczenie altany i wykupienie indywidualnej polisy ubezpieczeniowej.

E.CH.