Czy można dodać smaku pomidorom ze sklepu?

Czy można dodać smaku pomidorom ze sklepu?

Spragnieni świeżych witamin często sięgamy po pomidory. Zdecydowana większość tych warzyw pochodzi z polskich upraw szklarniowych ale na półkach sklepowych znajdziemy również warzywa z cieplejszych krajów. Łączy je jedno: brak prawdziwego, pomidorowego smaku.

Dlaczego sięgamy po pomidory? Naukowcy wykazali pewną prawidłowość: im mniej słońca i krótsze, pochmurne dni, tym częściej sięgamy po czerwone owoce. Pomidor na śniadaniowej kanapce, podobno wprowadza nas w lepszy nastrój. I choć naukowcy namawiają do spożywania pomidorów, zimową porą w postaci przecierów, a najlepiej koncentratu, chętnie sięgamy po świeże warzywa.

Co zrobić, żeby pomidory były smaczniejsze? Jeśli już musimy, to kupujmy pomidory malinowe lub rzymskie. Przez kilka dni pozostawmy je w zamkniętym pojemniku lub w woreczku z owocami, które wydzielają dużo etylenu, np.: banany lub dojrzałe jabłka. Etylen to bezpieczny dla nas gaz, który przyspiesza dojrzewanie owoców. Po kilku dniach owoce zmiękną i nabiorą trochę więcej smaku, ale niestety nie będą smakować tak dobrze, jak te działkowe.

Co kryją w sobie pomidory? Dojrzałe pomidory to źródło witamin: A, C, K, E, H oraz z grypy B, a także minerałów tj.: potas, magnez, wapń, fosfor, miedź, żelazo i mangan. Pomidory zawierają likopen, który wykazuje działanie antyrakowe oraz błonnik. Pomidory są lekkostrawne i niskokaloryczne: w 100 g znajduje się tylko 18 kcal, działają uspokajająco, ponieważ zawierają sole bromu. Przetwory z pomidorów zawierają w sobie zdecydowanie więcej likopenu niż świeże owoce, a sporządzone z oliwą z oliwek, zwiększają jego wchłanianie.

Sok zamiast owoców. To zdecydowanie bardziej wartościowy wybór, niż nawet takie owoce z domowej dojrzewalni. Najlepszy jest koncentrat, ponieważ zawiera najwięcej składników odżywczych, a to dlatego, że do wyprodukowania 1 kg koncentratu potrzebne jest ponad 5 kg świeżych, w pełni dojrzałych pomidorów. Jednak, nie ma to jak zupa pomidorowa przyrządzona z rozdrobnionych, działkowych pomidorów…

Tekst i zdjęcie:

Jadwiga Brzozowska

OP PZD Rzeszów

Zdolność kiełkowania nasion

Zdolność kiełkowania nasion

Wysiewając nasiona, które pobraliśmy sami z naszych plonów (np.z dyni), lub zakupiliśmy kilka lat wstecz, nie zawsze mamy pewność czy nam wykiełkują wiosną. Żeby nie być zaskoczonym, jak nie będzie wschodów, można sprawdzić wcześniej w domu czy wszystko z nasionami jest w porządku. Fachowo określa się to zdolnością kiełkowania nasion. Zdolność kiełkowania informuje o odsetku nasion zdolnych do skiełkowania.  

Kiełkowanie przeprowadza się w specjalnych kiełkownikach. Jako podłoże stosuje się bibułę, piasek albo mieszaninę składników organicznych z dodatkiem cząstek mineralnych. Podłoże powinno mieć pH zbliżone do obojętnego (5-7,5), powinno być odkażone, wolne od patogenów chorobotwórczych oraz szkodników. Zakres temperatur w jakich przetrzymuje się nasiona podczas kiełkowania wynosi 10-35 °C (zależnie od kiełkowalnych gatunków roślin (zalecana to 20°C). Oświetlenie dla kiełkujących nasion jest obojętne. Brzmi strasznie, prawda, tak wygląda sprawdzanie zdolności kiełkowania w laboratorium, w warunkach domowych nie musimy aż tak przestrzegać tych zaleceń.

Poniżej omówię jak sprawdzić zdolność kiełkowania naszych nasion w warunkach domowych.

Będziemy potrzebowali:

            – talerzyka lub spodka do herbaty       

            – ręcznika papierowego lub wacików ew chusteczek higienicznych

            – torebki śniadaniowej

            – nasion do testów

  1. Przygotowanie kiełkownicy.

Wybieramy pojemnik do kiełkowania

 Umieszczenie nasion w kiełkownicy. Ilość umieszczonych nasion powinna być policzona (najlepiej wielokrotność 10 sztuk), tak by nasiona się nie stykały, ograniczy to przenoszenie chorób. Ja umieściłem po 10 sztuk. 

Nasiona przykrywamy ręcznikiem papierowym albo wacikami, delikatnie podlewamy wodą, a następnie całą kiełkownicę przechowujemy w torebce śniadaniowej. Torebka utrzyma nam wilgotność.

Po liku dniach sprawdzamy jak duża ilość nasion puściła  kiełki.

Niektóre nasiona kiełkują dłużej wiec wymagają więcej czasu.

Przeprowadzona próba kiełkowania dała mi informacje iż nasiona fasoli, ogórka i pomidorów posiadają zdolność kiełkowania i można je wysiać. Natomiast nasiona fasolki szparagowej, papryki i buraka są już martwe i trzeba zakupić nowe nasiona. Jeśli nie sprawdziłbym zdolności kiełkowania nasiona, trzeba by ponownie dosiewać nasiona na grządce przez co opóźniłby się  zbiór, w najgorszym wypadku nie było by plonów wcale.

 

Piotr Chmielewski

Instruktor ds. ogrodniczych

Okręgu Warmińsko-Mazurskiego PZD w Olsztynie

Olsztyn 18.02.2021

Fot. Piotr Chmielewski

Mamy wpływ na jakość powietrza

Mamy wpływ na jakość powietrza

Jakość powietrza w sposób bezpośredni i najbardziej odczuwalny wpływa na warunki życia człowieka. Polska znajduje się w niechlubnej czołówce państw, w których odnotowuje się najwyższe stężenia niebezpiecznych pyłów i węglowodorów aromatycznych. Zawarte w powietrzu zanieczyszczenia wywołują dolegliwości układu oddechowego i krwionośnego, a podwyższone stężenie toksycznych substancji stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. W Polsce z powodu zanieczyszczeń powietrza umiera rocznie 47 tysięcy osób.

Co zatem można zrobić aby oddychać w mieście pełną piersią?

Zieleń w ogrodach

Rośliny znajdujące się  na terenach zieleni miejskiej są w stanie w ciągu godziny pochłonąć nawet 8 kg dwutlenku węgla (w przeliczeniu na 1 ha zieleni).

Drzewa i krzewy usuwają nadmiar szkodliwych gazów z powietrza. Większość zanieczyszczeń stałych w postaci pyłu zawieszonego PM10 zatrzymuje się na liściach i gałązkach iglaków.

Okazuje się, że w ciągu jednego roku, 100 dorosłych drzew, może pochłonąć nawet 136 kg pyłów zawieszonych, a łącznie 460 kg różnych zanieczyszczeń. Dlatego rośliny są realnym i skutecznym orężem w walce ze smogiem, przyczyniają się też do ograniczenia postępu zmian klimatycznych.

Wartościowe drzewa

Na terenie rodzinnych ogrodów działkowych obowiązują przepisy Regulaminu ROD, które określają dobór drzew i krzewów owocowych i ozdobnych. Zgodnie z §53 i 54 powinny być to gatunki i formy słabo rosnące. Dlatego planując nasadzenia należy brać pod uwagę nie tylko właściwości roślin, ale także Regulamin ROD i docelowe rozmiary drzew lub krzewów.

Należy unikać typowych gatunków leśnych czy alejowych o dużej sile wzrostu.

Drzew, które można stosować w ROD i mają szczególnie korzystny wpływ na oczyszczanie powietrza ze szkodliwych gazów to m.in.: morwa (Morus sp.) – drzewo dobrze znoszące cięcie, nadające się na formowane żywopłoty lub pasy izolacyjne oraz śliwa (Prunus sp.) – wiele gatunków śliw, w tym śliwa wiśniowa – Prunus cerasifera, która dobrze znosi formowanie i nadaje się na pasy izolacyjne, ekrany lub żywopłoty. Cenne ze względu na właściwości oczyszczające powietrze są również odmiany klonów (Acer sp.). W formie pasów izolacyjnych zaleca się sadzenie klonu polnego (Acer campestre), który dobrze znosi cięcie i nie jest podatny na choroby.

Krzewy cenne w warunkach miejskich

Szczególnie wartościowe i niezawodnie w mieście są gatunki odporne na suszę i zanieczyszczenia:

  • rokitnik zwyczajny (Hippophae rhamnoides);
  • oliwnik wąskolistny (Eleaganus angustifolia);
  • tamaryszek francuski (Tamarix gallica) i drobnokwiatowy (Tamarix parviflora);
  • berberys (Berberis sp.),
  •  forsycja (Forsythia),
  • dereń biały (Cornus alba)
  • pęcherznica (Physocarpus opulifolius),
  • jarząb szwedzki (Sorbus intermedia)  
  • jarząb turyngski (Sorbus x thuringiaca).

W ogrodach działkowych warto sadzić również cisy pospolite (Taxus baccata)  i lilaki Meyera (Syringa meyeri). Należy natomiast unikać gatunków, które są żywicielami chorób np. jałowce atakowane przez rdzę gruszy, sosna wejmutka na której żeruje rdza  wejmutkowo-porzeczkowa. Nie sadzi się również drzew, o dużej sile wzrostu tj. świerki kłujące, daglezje, sosny czarne.

Na terenach ROD w ograniczonym zakresie można stosować gatunki silnie rosnące o ile będą prowadzone w formie intensywnie ciętych żywopłotów:

  • żywotnik olbrzymi (Thuja plicata) – formowane żywopłoty;
  • cis pośredni (Taxus ×media) – formowane żywopłoty (cenna odmiana `Hicksii`);
  • choina kanadyjska (Tsuga canadensis) – wartościowy gatunek na formowane żywopłoty i pasy izolacyjne.

Artykuł opracowany w oparciu o Otwarty program klimatyczny PZD

Dr inż. Anna Ewa Michowska

PZD Okręg w Lublinie

Mam działkę i co dalej?

Mam działkę i co dalej?

Ogród to miejsce, w którym otoczenie korzystnie oddziałuje na człowieka. Działka, zgodnie z założeniami, ma zapewniać relaks i możliwość odpoczynku, ale także plony, które ubogacą dietę oraz polepszą sytuację materialną rodziny.

Działki typowo rekreacyjne, zwykle charakteryzują się ubogim składem gatunkowym roślin, których dominującym elementem jest najczęściej trawnik. Z odrobiną chęci i fantazji ta mało wartościowa przyrodniczo monokultura może w krótkim czasie zmienić się w tętniący życiem ogród – pełen jagód i świeżych warzyw.

Od czego zacząć?

 Wielu nowych działkowców zastanawia się w jaki sposób przekształcić działkę rekreacyjną w ogród użytkowy. Warto to zrobić by móc cieszyć się własnym, zdrowym owocem, świeżą sałatą czy pełną witamin papryką.

W Polskim Związku Działkowców promujemy lokalną produkcję żywności na własne potrzeby. W ramach otwartego programu nowoczesnego zagospodarowania i użytkowania działek na miarę potrzeb współczesnych rodzin, specjaliści wyselekcjonowali gatunki i odmiany owoców, warzyw oraz ziół, które są łatwe w uprawie i nie wymagają stosowania zabiegów ochronnych. Informacje na temat tych wartościowych roślin można zaleźć w licznych publikacjach: broszurach dedykowanych dla nowych działkowców oraz  miesięcznikach: „działkowiec” i „Mój ogródek”.

Zainspiruj się

Warto wprowadzić do swojego ogrodu takie uprawy, które będą odpowiadać naszym potrzebom. Na przykład:

Na działce młodej rodziny z dziećmi nie może zabraknąć poziomek, jagody kamczackiej, borówki amerykańskiej czy świdośliwy. Dzieciaki chętnie sięgają również po słodkie maliny i winogrona.

Fot.1 Borówka amerykańska w towarzystwie poziomki z działki Pani Krystyny w ROD im. 400-Lecia Miasta Biłgoraj w Biłgoraju

Z kolei działkowcy w kwiecie wieku, na pewno skorzystają prozdrowotnych walorów owoców goji, aronii, morwy białej, czarnej czy derenia jadalnego. Na konfitury idealne będą porzeczki, śliwki i owoce róży.

Fot.2. Jagoda goji z ROD „Relaks” w Lubartowie.

Fot. 3. Morwa czarna uprawiana na działce w ROD „Bursaki” w Lublinie

Świeże warzywa i zioła  (np. z podwyższonej grządki) powinny być podstawą diety dla „małych” i „dużych”.

Fot. 4. Uprawa warzyw w skrzyniach na działce młodej rodziny z ROD „Harnaś” w Lublinie

Pamiętajmy, że dobre nawyki i jakość żywienia, zwłaszcza u dzieci
(ale i dorosłych) – wzmacniają system odpornościowy i wpływają korzystnie na zdrowie.

 Rozplanuj ogród

Jeśli wiemy już co posadzić – trzeba zastanowić się gdzie.

Odpowiednie stanowisko ułatwi uprawę i pielęgnację poszczególnych grup roślin. Wybierając gatunki wieloletnie trzeba zakładać, że będą rosły w tym samym miejscu przez co najmniej 10 lat, stąd przygotowując stanowisko należy zapewnić odpowiednie warunki wzrostu i zaopatrzenie w składniki pokarmowe.

Planując sadzenie drzew owocowych, należy przewidzieć jak będzie zmieniał się ich pokrój i dostosować odległość do obowiązujących przepisów. Regulamin ROD obowiązujący na terenie wszystkich rodzinnych ogrodów działkowych, wyraźnie określa usytuowanie drzew i krzewów:

Gatunki i odmiany drzew słabo rosnących, należy sadzić w odległości co najmniej 2 m od granicy działki.

W przypadku moreli należy zachować odległość co najmniej 3 m,

a czereśnie i orzechy włoskie oddalamy o 5 m lub 3 m – w zależności od siły wzrostu.

Z kolei krzewy owocowe np. maliny, porzeczki czy jeżyny, sadzi się 1 m od granicy działki.

Z krzewem leszczyny zgodnie z przepisami,  muśmy odsunąć przyjemniej 3 m od sąsiada.

Stanowisko

  1. Dla większości gatunków najlepiej wybierać stanowiska nasłonecznione i osłonięte od wiatru.
  2. Unikać zagłębień terenu, gdzie jest wysoki poziom wód gruntowych i mogą okresowo występować zastoiska mrozowe.
  3. Jeśli na działce wcześniej rosły drzewa owocowe, na powtórne nasadzenia trzeba wybrać inne miejsce.
  4. W przypadku gdy wybór innego miejsca jest niemożliwy, na przykład z powodu ograniczonej przestrzeni przeznaczonej na mini-sad czy jagodnik, trzeba zastąpić gatunki ziarnkowe (tj.: jabłonie, grusze, pigwy) – pestkowymi (np. brzoskwinie, czereśnie, morele, śliwy) i na odwrót.  

W ogrodach działkowych promujemy łączenie upraw owoców i warzyw z rabatami roślin ozdobnych. To efektowne i korzystne rozwiązanie jest coraz bardziej popularne wśród działkowców.

Fot. 5. Ogród ozdobno-użytkowy w ROD „Podzamcze” w Lublinie.

Fot. 6. Efektowna rabata ozdobna łączona z krzewami porzeczek czarnej i czerwonej w ROD „Relaks” w Łęcznej

Jeszcze chwila i będzie można myśleć o wiosennych pracach i sadzeniu drzew oraz krzewów. Warto wybrać te owocowe. Przede wszystkim ze względów ekonomicznych oraz z myślą o różnorodności i wzbogacaniu ogrodu w gatunki, które są również cenne przyrodniczo.

Dr inż. Anna Ewa Michowska

PZD Okręg w Lublinie

Nowe nasiona już są! Tylko, które wybrać…

Nowe nasiona już są! Tylko, które wybrać…

Sklepy kuszą kolorową ofertą nasion kwiatów i warzyw, nawet cebule mieczyków i daliowe bulwy są już w sprzedaży. Możemy kupić tradycyjne nasiona, nasiona otoczkowane, inkrustowane lub na taśmie.

Nasiona otoczkowane łatwiej wysiać, nie uciekają spod palców, jak zwykłe nasiona. Są zabezpieczone odpowiednimi środkami ochrony, dzięki czemu kiełki chronione są przed chorobami i szkodnikami. Są niewiele droższe od zwykłych nasion.

Nasiona inkrustowane. Pokryte są nawozem mineralnym, środkami stymulującymi kiełkowanie i środkami ochrony roślin, które przyspieszają wschody roślin. Dzięki temu wschody są wyrównane, a rośliny są zdrowsze. Są droższe od zwykłych nasion.

Nasiona na taśmie umieszczone są na pasku z celulozy w równych odstępach (celuloza dosyć szybko rozpuszcza się w ziemi). Takie nasiona dadzą równe wschody i nie trzeba będzie przerywać roślin, a kiełki są chronione przed chorobami i szkodnikami. Nasiona na taśmie są dużo droższe, np. zwykłe opakowanie marchwi kosztuje około 2 zł, a na taśmie około 7zł.

Tradycyjne nasiona nie są drogie i stanowią największą część oferty. Przed siewem warto moczyć je w wywarze z rumianku, aby zabezpieczyć siewki przed chorobami. Można również zastosować Zaprawę nasienną T.

Zanim kupimy nasiona, zróbmy plan nasadzeń. Powierzchnię trawnika warto pomniejszyć zakładając grządki warzywne tradycyjne lub podwyższone albo łąkę kwietną. Dzięki temu, będzie mniej problemu z podlewaniem i koszeniem trawy, a poza tym, nasza działka zyska na wartości. Im więcej gatunków roślin na działce tym większa bioróżnorodność i większa zależność pomiędzy gatunkami. A przy ekologicznej uprawie możemy dojść do równowagi biologicznej.  

Sprawdźmy domowe zapasy. Nie ma potrzeby kupowania nowych nasion, jeśli zostały nam z ubiegłego roku. Jeżeli torebki z nasionami były przechowywane w odpowiednich warunkach, nasiona powinny w tym sezonie skiełkować. Jednak zwróćmy uwagę na termin przydatności do wysiewu. Jeśli data jest odległa, to dobrze rokuje. Ale jeżeli termin przydatności wypada w tym roku, warto zrobić próbę kiełkowania, żeby później nie było przykrych niespodzianek. W tym celu wysiewamy 10 nasion na spodek z niewielką ilością wody (ja taki spodek wkładam do foliowej torebki) i sprawdzamy, po ilu dniach i ile nasion skiełkuje. Jeśli tylko 50%, to lepiej kupić nowe nasiona.

Kolorowe torebki przyciągają wzrok ale zanim coś kupimy, sprawdźmy datę przydatności nasion do wysiewu. Fakt, że nasiona znajdują się na sklepowej półce, wcale nie świadczy o tym, że pochodzą z najnowszej dostawy. Często sprzedawcy świadomie wieszają starsze torebki pomiędzy nowymi. Jeśli torebka jest wyblakła lub pofałdowana, może to świadczyć o tym, że była źle przechowywana i nasiona najprawdopodobniej nie nadają się do wysiewu.

Wybierzmy odpowiednią odmianę. Odmiany odporne na choroby lub z wysoką tolerancją na nie, to połowa sukcesu. Przy odpowiedniej pielęgnacji i nawożeniu uprawianych roślin, nawet podczas niekorzystnych warunków pogodowych osiągniemy satysfakcjonujące plony. Na etykiecie znajduje się informacja o podatności danej odmiany na choroby.

Co oznacza F1? Na wielu opakowaniach przy nazwie odmiany znajdziemy ten symbol. Oznacza odmiany heterozyjne, czyli mieszańcowe, które powstały ze  skrzyżowania form różnych genetycznie. Rośliny uzyskane z takich nasion są bardziej żywotne, rosną bujnie i są odporne na warunki stresowe. Ale jeśli takie rośliny wydadzą nasiona, to kolejne pokolenie już nie powtórzy tych wybranych cech. I najważniejsze: nasiona F1 to nie GMO, dlatego są bezpieczne.

Którego producenta nasion wybrać? Zawsze odpowiadam: sprawdzonego. Jeżeli zależy nam na konkretnej odmianie i wiemy, że od tego konkretnego producenta ta odmiana zawsze się udaje, to nie ma sensu eksperymentować. Polskie firmy posiadają nasiona sprawdzone w uprawie w naszych warunkach klimatycznych. Dlatego ja zawsze kupuję nasiona z rodzimych centrali nasiennych.  

Co z ozdobnymi? Wybierajmy rośliny z kwiatami o pojedynczych płatkach. Z takich kwiatów owady pożyteczne czerpią najwięcej pożytku. Pełne kwiaty ładnie wyglądają ale owady nie znajdą w nich schronienia i nektaru.

Kupujmy z głową. Nie dajmy zwieść się różnym promocjom: 3 w cenie 2 lub kup 2, a 2 otrzymasz gratis. Przemyślmy, czy na pewno potrzebujemy aż tylu nasion?

Tekst i zdjęcia:

Jadwiga Brzozowska

OP PZD Rzeszów

Jak uprawiać aktinidię, czyli mini kiwi na działce

Jak uprawiać aktinidię, czyli mini kiwi na działce

Coraz częściej działkowcy pytają, czy mini kiwi urośnie i wyda owoce na działce. Zachęceni ciepłymi miesiącami letnimi myślimy o uprawie tych roślin. Miejsce do  uprawy aktinidii powinno być starannie wybrane, aby młode egzemplarze zadomowiły się na dobre, a późnowiosenne przymrozki, nie uszkodziły kwiatów.

Aktinidia pstrolistna i ostrolistna to długowieczne, mrozoodporne pnącza, które lubią ciepłe miejsca. Nie lubią miejsc bardzo nasłonecznionych, dlatego należy posadzić je od strony zachodniej. Nie lubią silnych wiatrów, dlatego w razie potrzeby można stosować różne osłony, jednak na dłuższą metę sprawdzają się posadzone w pewnej odległości inne rośliny, które będą chronić krzewy kiwi przed silnymi wiatrami. Dorosłe krzewy są odporne nawet na duży mróz ale podatne na wiosenne przymrozki. Dlatego z uwagą należy śledzić prognozy pogody i w razie zapowiadanych przymrozków koniecznie otulić krzewy grubą białą włókniną.

Aktinidia to pnącze, dlatego uprawiamy ją przy mocnych, najlepiej drewnianych podporach. Roślina ta praktycznie nie choruje i nie jest uszkadzana przez szkodniki. I to jest dobry argument do tego, aby ją uprawiać.

Krzewy aktinidii sadzimy wiosną po ostatnich przymrozkach. Kiwi wymaga gleby żyznej i lekko kwaśnej, stale umiarkowanie wilgotnej ale nie zalewowej. Miejsce pod uprawę odchwaszczamy, spulchniamy i zasilamy kompostem z dodatkiem hydrożelu.  Nie można zapomnieć o podlewaniu podczas przedłużającej się suszy i o ściółkowaniu gleby w promieniu około 50 cm. Późnym latem grządkę obsiewamy facelią, łubinem, gorczycą lub inną rośliną na poplon, którą po ścięciu delikatnie mieszamy z glebą lub oprószamy cienką jej warstwą.

Owoce kiwi zawierają bardzo dużo witaminy C, która wykazuje właściwości  antyutleniające i wzmacniające odporność organizmu. Dzięki znacznej zawartości flawonoidów wzmacniają się naczynia krwionośne, reguluje się ciśnienie krwi i praca serca, ponieważ spada poziomu trójglicerydów we krwi. Owoce aktinidii zawierają sporo witaminy B8, która wspomaga walkę z dolegliwościami układu nerwowego oraz nadwagą, cukrzycą i menopauzą. Owoce dostarczają również potasu, wapnia i cynku oraz błonnika. Owoce można jeść na surowo, ale z umiarem, ponieważ pestki szybko działają przeczyszczająco. Dobrze smakuje dżem w wersji solo lub z bananem albo dynią. Niezbyt dojrzałe owoce można pokroić i suszyć, a potem spożytkować np. Jako dodatek do musli.

Aktinidia ostrolistna jest rośliną dwupienną, dlatego należy posadzić żeńską i męską odmianę. Na sześć roślin żeńskich potrzeba 1 męskiego zapylacza o podobnej porze kwitnienia. Odmiany uznane za samopylne tj.: Issai i Vitikiwi, zapylane obcym pyłkiem wydają zdecydowanie dorodniejsze owoce.

Popularne odmiany:

Genewa dojrzewa w połowie września. Owoce są zaokrąglone, nie są zbyt duże, ale  za to bardzo smaczne. Skórka owoców jest zielona ze słabym brązowo-czerwonym rumieńcem od strony nasłonecznionej. Owocuje obficie, ale owoce drobnieją z biegiem lat, szczególnie uprawiane na glebach słabszych.

Scarlet September o owocach walcowatych, w kolorze ciemnoczerwonym. Dojrzewa jak Geneva, a w ciepłe lato, nawet wcześniej.

Bingo ma owoce pokryte zieloną skórką z intensywnym różowo-czerwonym  rumieńcem. Rośnie nieco słabiej, niż inne odmiany. Owoce zawierają dużo witaminy C i związków fenolowych. Dojrzewa jak Geneva, a w ciepłe lato, nawet wcześniej.

Domino dojrzewa w połowie lub pod koniec września, ma owoce kuliste, pokryte brązowo-czerwonym rumieńcem. Na stanowiskach nasłonecznionych wyróżniają się żółtawą barwą i wyraźnym miodowym smakiem.

Ananasnaya dojrzewa w połowie lub pod koniec września, owoce nie są duże, są pokryte brązowo-czerwonym rumieńcem. Plonuje obficie.

Rima  dojrzewa pod koniec września, daje owoce średniej wielkości, zaokrąglone, lekko spłaszczone o zielonej skórce i miąższu. Smak owoców słodko-kwaśny z aromatem ananasowym.

Weiki dojrzewa najpóźniej, owoce pokryte są czerwono-wiśniowym rumieńcem. Plonuje obficie.

Aby zebrać wysokie plony Aktinidia potrzebuje umiejętnego cięcia. Cięcie wykonujemy pod koniec zimy – jak u winorośli.  Jednak, aby nie „zepsuć” sobie krzewów należy poczytać o zasadach cięcia. Z każdym rokiem będzie ono prostsze.

Tekst i zdjęcia:

Jadwiga Brzozowska

OP PZD Rzeszów